Genowefa Konat

Konat 2018
Genowefa Konat
 urodziła się w 20.06.1951 r. w Paczkowie (z domu Suszycka). Po ukończeniu w 1971 r. Studium Nauczycielskie w Raciborzu, rozpoczęła pracę w SP nr 3 w Głogówku, gdzie pracowała do 1975 r. W latach 1975-2000 r. uczyła matematyki w SP nr 1 w Paczkowie. Po przejściu na emeryturę w 2000 r. pracowała w Niepublicznej Szkole Podstawowej w Lubnowie i NSS w Paczkowie. W latach 2014-2018 była radną Rady Miejskiej, a od 2015 r. działa w  Radzie Seniorów w Paczkowie (druga kadencja). Od 2017 r. jest członkiem Forum Seniorów Samorządu Województwa Opolskiego.

Mija 20 lat XXI wieku. Urodziłam się w drugiej połowie XX wieku. Obecnie oczekuję na 70 urodziny.

Kim jestem? Co osiągnęłam? Jakie mam refleksje, dalsze oczekiwania? Jak moje życie, działania wplotły się w poczucie jedności, świadomość wspólnych cech, w kształtowanie naszej świadomości bycia Polakami, Europejczykami? Jakie jest nasze miejsce wśród tych, dla których powiat nyski jest naszą małą ojczyzną. Tutaj jest Polska. Tutaj jest świat. A przecież ponadczasowe jest powiedzenie „Takie będą Rzeczypospolite, jakie młodzieży chowanie.” Młodzież dorasta, przybywa jej lat, tworzyła i tworzy współczesne społeczeństwo, ale czy świadome, czy chcące uznać, realizować, przekazywać, iż wspólne dobro i troska o nie, daje świadectwo jakimi jesteśmy Polakami, obywatelami.

Spróbuję odpowiedzieć na pytanie, kim jestem, jakim jestem człowiekiem, jak traktuję słabych i bezbronnych? Jak potrafię bronić swoich praw, a jednocześnie wykonywać obowiązki wobec siebie, swojej rodziny, swojego miasta, swojego sąsiada, swojego kraju? Jak traktuję siebie, jak traktuję swoją rodzinę, współpracowników, partnerów itd. Jaki daję przykład? Nie podaję odpowiedzi ani jej nie oczekuję. Każdy ma rozum i wolną wolę. Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe.

Konat 1971Na zagadnienie tożsamości patrzę oczami kobiety, paczkowianki, parafianki, matki, babci, teściowej. Z zawodu i z wyboru byłam i jestem nauczycielką. Chciałam nią być i zostałam. Do ZNP należałam do 2000 roku, ale nadal czuję się nauczycielką, bo o statusie zawodowym nie świadczy przynależność do organizacji, ale utożsamianie się i spełnianie w swojej profesji. Tym bardziej jeśli praca była jednocześnie pasją. Jakie są moje zawodowe wspomnienia? Są ściśle związane z moim miejscem urodzenia i pobytu stałego – z Paczkowem. Tutaj pobierałam edukację w Szkole Podstawowej numer 1 w latach 1958-1965 oraz liceum ogólnokształcącym (1965-1969).

Chciałam być nauczycielką, więc wybrałam Studium Nauczycielskie w Raciborzu na kierunku matematyka. Dzień, w którym otrzymałam uprawnienia do nauczania, tj. 20 06 1971 r., był najszczęśliwszym dniem. Chociaż otrzymałam ocenę „państwową” na dyplomie, to byłam w nielicznej grupie absolwentów, którzy ukończyli studium w pierwszym terminie sesji egzaminacyjnej.

Moja pierwsza praca zawodowa to (dawna ćwiczeniówka przy Liceum Pedagogicznym) Szkoła Podstawowa nr 3 Głogówku. Do Raciborza przyjechała przedstawicielka kadr oświatowych w celu zaprezentowania miejsc pracy dla absolwentów Studium. Gdy przyszła kolej na mnie, na pytanie, gdzie chciałabym pracować, odpowiedziałam, że w mieście. Zaproponowano mi Głogówek, na co, zadowolona, wyraziłam zgodę. Jednak moja radość prysnęła, gdy wyszłam z rozmowy i powiedziałam zgromadzonym studentom, że zgodziłam się podjąć pracę w Głogówku. Po wyrazie ich twarzy zrozumiałam, że źle wybrałam. Usłyszałam: przecież to mały „Berlinek”. Nie rozumiałam tego stwierdzenia. Uważałam, że Polska to Polska i takie określenie jest nie na miejscu.

W Głogówku pracowałam 4 lata i jest to czas, który bardzo miło wspominam. Jest to moja pierwsza miłość zawodowa. Jako młoda nauczycielka odczuwałam jak wielkim autorytetem jest w tym środowisku nauczyciel, ksiądz, urzędnik. Poznawałam i uczyłam się rozumieć odrębność ludności śląskiej i kultury niemieckiej. Podziwiałam ich solidarność i współpracę. Gdy rozmawiałam z uczniami, często mówili, że po niemiecku to brzmi tak, a po polsku nie wiedzą, jak powiedzieć. Po latach zrozumiałam twierdzenie, które usłyszałam w jednym ze sklepów głogóweckich. Przed podjęciem pracy, jeszcze w czasie wakacji, będąc w sklepie, słyszałam rozmowę dwóch kobiet: „Wiesz – mówi jedna do drugiej. – Ona wyszła za mąż za Polaka i nawet dobrze sobie żyją.”

Praca w Głogówku to czas osiągnięć i zwykłych ludzkich błędów, zdobywania doświadczeń, czas spotkań, zawierania znajomości z ludźmi z tego środowiska, poznawania motywów ich wyjazdów na stałe do Niemiec (wyjazdów wtedy nielegalnych). Niektóre znajomości, które wtedy zawarłam, trwają do teraz. Są też przypadkowe spotkania, na przykład na trasach podróży krajowych, zagranicznych, na pielgrzymkach (w Niemczech, na Litwie), spotkania na kursach, konferencjach czy w rodzinie.

Po czterech latach powróciłam do Paczkowa i rozpoczęłam pracę w Szkole Podstawowej nr 1, szkole, której jestem absolwentką, nauczycielką, a następnie matką trójki dzieci, które do niej uczęszczały. Jest to czas od 1975 r. do 2000 r., roku dużych zmian gospodarczych, politycznych oraz przeobrażeń społecznych. Pomimo różnych sytuacji, nie zaniedbywałam pracy zawodowej, pracowałam w zgodzie z Kartą Nauczyciela, przestrzegałam Kodeksu Ucznia. Byłam opiekunką samorządu uczniowskiego, drużynową i szczepową ZHP w Szkole Podstawowej nr 1. Prowadziłam różnorodną działalność wychowawczą, społeczną, turystyczną. Kroniki, które posiadam dokumentują powyższe.

 Konat Sprawozdanie z pracy samorządu 1977

Genowefa Konat (pierwsza z lewej) jako opiekunka samorządu uczniowskiego w SP 1 w Paczkowie (1977 r.)

Jako nauczycielka matematyki mam też osiągnięcia, prowadziłam kółko matematyczne i zespoły wyrównawcze dla uczniów, mających problemy w nauce. Uzyskałam stopień specjalizacji z pedagogiki społecznej (1991 r.), wykorzystując sprawozdania z mojej pracy na rzecz środowiska i historii lokalnych. Zostałam egzaminatorem sprawdzianów klas 8. Nie posiadam tytułu magistra, nie miałam możliwości dalszej edukacji ze względów rodzinnych

Z obserwacji wiem, że rodzice uczniów szkół nie zawsze byli zadowoleni z pracy nauczycieli, jak i ich postawy etyczno-moralnej (lata 80-90). Jest to zawód, od którego wymaga się nie tylko wiedzy, ale też przykładu, wzoru autorytetu.

Po likwidacji Szkoły Podstawowej nr 1 w Paczkowie w 2000 r. (mój staż pracy pedagogicznej liczył 28 lat i 11 miesięcy) nie otrzymałam pracy w szkołach publicznych. Przeszłam na emeryturę z konieczności. Moja aktywność nie spodobała się kilku wpływowym osobom. Już będąc na emeryturze zostałam egzaminatorem. Znalazłam też zatrudnienie w Niepublicznej Szkole Podstawowej w Lubnowie (woj. dolnośląskie, kilka kilometrów od Paczkowa) oraz Niepublicznej Szkole Stowarzyszeniowej NSS w Paczkowie przy ulicy Kościelnej.

 Konat Z wychowankami 1996

Genowefa Konat  z grupą wychowanków przed SP 1 w Paczkowie (1996 r.)

Jako emerytowana nauczycielka pracowałam do 2005 roku. Moja droga edukacji i pracy przebiegła przez 7 placówek – 3 jako uczennica, 4 jako pracownik (nauczycielka). Gdziekolwiek byłam, ważna dla mnie były: współpraca, dialog, łagodzenie konfliktów, dbałość o własne dobre imię i miejsce, środowisko, w którym przebywałam. Życie napisało inny scenariusz.

Jestem przedstawicielką paczkowski oświaty, która w różnych etapach powojennych lat podlegała pod delegaturę Kuratorium Oświaty z siedzibą w Nysie czy gminę Paczków (w zakresie szkół podstawowych). Jestem tą przedstawicielką oświaty, która to nie należała do żadnej partii politycznej. Stąd też nie mam awansów, godnej emerytury, a życie w przeświadczeniu braku sprawiedliwości i solidarności nauczycielskiej w sprawie poszanowania godności i autorytetu oraz dobrego imienia szkoły (SP 1 Paczków), wprowadza mnie ciągle w stan wątpliwości.

Jednak mimo wszystko dalej zmierzam w kierunku wartości, które posiadam i jestem dla siebie, rodziny, środowiska, przede wszystkim dla środowiska. Dużo by pisać i mówić na ten temat. Poczucie przynależności do wspólnoty, rodziny nauczycielskiej, parafialnej, społecznej ma wielki wpływ na motywację do dalszych działań na ich rzecz, do poczucia się ich częścią. Mimo wszystko idę dalej, dzieląc się swoją wiedzą, doświadczeniem, przykładem, zachęcam do aktywności i tworzenia obrazu naszej tożsamości. „Bo Paczków gmina, to jedna rodzina.” To ludzie z różnych stron” ze Wschodu, Zachodu, Polski Centralnej, z gór, znad morza, emigranci z Francji, Włoch, przesiedleńcy, kresowiacy, sybiracy…

Konat 2018Aktualnie, pomimo że żyjemy 75 lat w powojennym czasie, atmosfera walk politycznych, społecznych, gospodarczych wtapia się, wbija w nasze życie. Środki masowego przekazu, nowoczesne technologie uczą i informują, ale też zakłócają nasze życie, nasze poczucie bezpieczeństwa. Życie w Unii Europejskiej, życie w naszym kraju, w naszych Małych Ojczyznach wciąż wprowadza społeczeństwo w stan niepokoju. Jaki wpływ ma ten stan oświata? Odpowiedź pozostawiam każdemu z nas. Każdy ma swój punkt widzenia.

Powróćmy do lat powojennych, gdzie rolą nauczycielki była organizacja edukacji na każdym szczeblu, zaczynając od szkolnictwa podstawowego, działania w kierunku zdobywania wiedzy przez obywateli, umiejętności, otrzymywania uprawnienia do wykonywania zawodu, kształcenia. Wojna spowodowała, że wiele osób nie miało ukończonej szkoły podstawowej. Była to praca od podstaw, organizacja placówek oświatowych, nauka czytania i pisania. To trudne czasy, ale ludzie poradzili sobie z tym problemem. Nauczyciele otrzymywali nakazy pracy, opuszczali swoje tereny, jechali w nieznane, na tzw. Ziemie Odzyskane i uczyli, nauczali, integrowali. Jest wiele literatury, pozycji naukowych, w których są w szczególny sposób udokumentowane fakty z tamtych lat. Zmieniały się czasy, oczekiwania, ale wciąż jest to samo, każdy człowiek chce być zdrowy i wolny na swój sposób, chce godnie żyć, zarabiać, wykorzystywać zarobione pieniądze dla dobra własnego, rodziny a jednocześnie społeczności. Bo niezależnie gdzie jest, jeżeli powróci do swoich korzeni, pozostawi swój dochód, co ma wpływ na wzbogacenie poprzez podatki swojego rodzinnego miasta czy regionu.

Paczków i Nysa to dwa miasta, w których byłam i jestem najczęściej. Jestem rodowitą paczkowianką, ale w Nysie często bywałam jako dziecko na zakupach. Od 1991 r, często jestem w Nysie z konieczności, a od 2005 r. również jako babcia (opiekuję się wnuczką, nie pracuję już zawodowo) Zaczynam uczestniczyć w miarę możliwości w zajęciach UTW, zwłaszcza turystycznych, sportowych, kulturalnych, edukacyjnych. Posiadam wiele pamiątek i zdjęć, dokumentujących moje poczynania. Moja aktywność wymagała częstego pobytu w Nysie, tak było do 2014 r.

Po podjęciu decyzji o kandydowaniu do RM Paczkowa i otrzymaniu mandatu radnej (2014-2018) częściej przebywam w Paczkowie. Zarówno Paczków jak i Nysa to miasta, które w moim życiu pozostawiają głęboki ślad. W 2021 r. mija 50 lat od ukończenia SN, w tym czasie nabyłam uprawnienia organizatora turystyki, podniosłam swoje kwalifikacje poprzez uzyskanie I stopnia specjalizacji z pedagogiki społecznej. Nauczycielką chciałam być i pomimo, że jestem na emeryturze nadal nią jestem. Bo nauczycielką się jest, a nie bywa.

W 2015 r. zostałam wybrana do Rady Seniorów w Paczkowie i działam w niej aktywnie już drugą kadencję. Od 2017 r. jestem członkiem Forum Seniorów Samorządu Województwa Opolskiego.

Genowefa Konat, 2020 r